komedia, horror/ USA/ 1999
# Troma / kult / najlepsze z najgorszych / absurd / seks / przemoc

Uwaga! Niewidomy reżyser kręci film!

Każde legendarne studio i wielkie serie muszą doczekać się momentu, w którym rewidują swoją przeszłość. Wprawdzie „Terror Firmer” to dzieło spod ręki samego Lloyda Kaufmana, w którym wszelkie elementy charakterystyczne Tromy doprowadzono do ekstremum (nagość, gore i absurd), jednak wydaje się być czymś o wiele ważniejszym niż kolejnym gore – podsumowuje pewną epokę w historii w Troma Enterteinment. Niedzielni fani Lloyda Kaufmana nie mają tutaj czego szukać, bo film wypchany jest aluzjami. Dlaczego? Głównie ze względu na elementy metafilmowe i próby rozrachunku ze światem filmowym. Rzecz ma bowiem miejsce na planie zdjęciowym filmu „Toksyczny mściciel”, w którym fikcyjne wersje osadzonych w rzeczywistości postaci są mordowane przez tajemniczego seryjnego zabójcę.

„Terror Firmer” jest jedną z tych produkcji Tromy, która powstała już w momencie całkowitego zdefiniowania statusu wytwórni, a nawet wtedy, gdy to wszystko samo zaczęło się prosić o dekonstrukcję. „Jeżeli nie masz pieniędzy, nie rób tego filmu” – słyszy jedna z postaci, która oddaje wszystkie trudny artysty tworzącego niezależne kino, a sam Kaufman zdaje się przez nią przemawiać. Zresztą rzadko się zdarza, żeby tak jak w tym przypadku, prawdziwy reżyser zagrał również swoje fikcyjne alter-ego z przeszłości. Trudno wymienić wszystkie gościnne występy, rozbrzmiewające motywy (uważne feministki dostaną bardzo ciekawą symbolikę dotyczącą maskulinicznej opresji), a sama fabuła w każdej sekundzie albo rozśmiesza, albo obrzydza. No, Troma po prostu! [Jakub Koisz]

124′
ograniczenia wiekowe: 16+
WARSZAWA: 09.12 (niedziela) / godz. 19:15 / Kinoteka – Sala 2 / KUP BILET

reżyser: Lloyd Kaufman
scenariusz: Patrick Cassidy, Douglas Buck
zdjęcia: Brendan Flynt
montaż: Gabriel Friedman
muzyka: Nobuhiko Morino
obsada: Will Keenan, Alyce LaTourelle, Lloyd Kaufman
język: angielski
napisy: polskie